Poród w wodzie, co warto wiedzieć?
Moje drogie, niestety nie każdy szpital
umożliwia nam matkom porody w wodzie.
A to wielka szkoda, jest to bowiem sposób z cala pewnością
mniej bolesny jak i mniej szokujący dla dziecka.
Ciepła woda, a jest ona naprawdę bardzo ciepła
działa niesamowicie kojąco i odejmuje sporo bólu.
W moim przypadku efekt był bez porównania.
Pierwszy poród na łóżku wspominam dość boleśnie.
A ten w wodzie był poprostu o niebo lżejszy.
W wodzie jest ograniczona siła grawitacji
co również niweluje ból.
Podczas skurczy bardziej bolały mnie plecy,
które dokuczały również w czasie ciąży.
Po zanurzeniu się w cieplej wodzie, ból ustał.
Nie twierdze ze tego bólu
nie ma, lecz jest na pewno mniejszy.
Wchodząc do tak cieplej wody ciało
automatycznie nastawia się na relaks i mózg działa podobnie,
dlatego ból staje się mniej odczuwalny.
Różne badania przeprowadzane w tej tematyce dowodzą,
iż taki poród trwa krócej, zadziej dochodzi
do konieczności nacięcia krocza.
A okres połogu po takim porodzie jest nieco krótszy.
Czyli kobieta szybciej dochodzi do siebie.
UWAGA MIT !!!
Częstsze infekcje i matek i dzieci po porodach w wodzie.
To bujda !!! Setki badan specjalistów na całym świecie ,
dowodzi ze to tylko plotki wyssane z palca.
W praktyce nie występuje więcej infekcji w takich przypadkach.
Z perspektywy maluszka.
Poród do wody daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.
Przecież właśnie woda jest znanym mu środowiskiem .
Odgłosy i światło docierają do wody znacznie wolniej.
Dziecko nie jest w tak wielkim szoku.
Kiedy poród w wodzie nie jest wskazany?
- gdy dziecko leży nieprawidłowo i mogą nastąpić komplikacje
- przy zapaleniu dróg rodnych lub innych poważnych infekcjach
- niewydolność nerek u matki
- krwawieniu z dróg rodnych
- nieprawidłowym tętnie płodu
(lecz to można również monitorować w wodzie)
Byłoby świetnie, gdyby każda z nas miała możliwość
dokonania takiego wyboru, ponieważ jest to naprawdę super sprawa.
Czekam na wasze zdanie i komentarze. Co wy na ten temat sadzicie.
Podzielcie się przemyśleniami a może i doświadczeniami.
Pozdrawiam serdecznie, Raczkująca Mama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz